- autor: krystekep, 2017-09-03 20:07
-
Dziś (03.09.2017) odbyło się spotkanie drużyn LZS Toki- LUKS Rzakta. Gospodarzom, po ciężkich zmaganiach udało się zachować komplet punktów. Możemy być jednak dumni z zawodników z Rzakty, którzy po trudnej, przegranej (4-0) pierwszej połowie nie poddali się i walczyli do końca. Ostatecznie zabrakło odrobiny szczęścia i kilku minut aby nasza drużyna mogła dopisać sobie punkt w tabeli, ponieważ spotkanie zakończyło się wynikiem 5-4.
Na pierwszy mecz w tym sezonie nasza drużyna udała się do malowniczej miejscowości Toki. Pojechaliśmy tam po komplet punktów, lecz boisko zweryfikowało nasze nadzieje. W pierwszych minutach nasz nowy napastnik nie wykorzystał dwóch dogodnych sytuacji, co szybko się zemściło. Po pierwszym straconym golu Toki dostały skrzydeł i szybko strzeliły kolejną bramkę. Taki obrót spraw źle wpłynął na naszą drużynę i ostatecznie na przerwę schodziliśmy ze stratą 4 bramek nie zdobywając żadnej.
Po przerwie Rzakta wróciła na właściwe tory. Po kilku udanych akcjach uwierzyliśmy, że jesteśmy piłkarsko lepszą drużyną co zaowocowało mocną przewagą na połowie przeciwnika. Swoje "5 minut" i 3 szybkie bramki zanotował nasz kapitan Paweł Zawadzki. W kolejnych minutach każdy grał jak natchniony czując nadchodzący smak zwycięstwa. Drużyna gospodarzy przygnieciona falą naszych ataków wykonywała nieliczne kontry, które skutecznie niwelowała nasza obrona. Tylko nieliczne ataki stwarzały zagrożenie dla naszej bramki, ale tam skutecznie na straży stał Dawid Nowak. Mimo nielicznych prób szczęście ponownie uśmiechnęło się do gospodarzy. Przy wyniku 5-3 Rzakta nadal walczyła dzielnie co zaowocowało bramką Łukasza Zawadzkiego. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5-4.
Pomimo porażki meczu nie możemy zaliczyć do nieudanych. Gdyby nie przespana pierwsza połowa spotkanie wyglądałoby zupełnie inaczej. Zawodnicy pokazali swój charakter a ich gra w drugiej połowie napawa dużym optymizmem na kolejne spotkania.